TOWARZYSTWO  ŚWIĘTEGO  MARKA  W  SYCOWIE

jesteś na: Towarzystwo Świętego Marka w SycowieAktualności

Wizyta wnuczek Tschöetschela w Sycowie.

2013-04-17


Wnuczki Bruno Tschötschela w Sycowie - wspomnienie
 
 

 

15 stycznia br. gościliśmy niezwykłych przybyszów z Niemiec.

 

Otóż na zaproszenie Towarzystwa Świętego Marka przyjechały tego dnia do Sycowa dwie siostry - wnuczki wielkiego rzeźbiarza wrocławskiego Bruno Tschötschela – znamienitego autora rzeźb, m.in z kościoła śś. aa.Piotra i Pawła. Zaprzyjaźniona od dawna z p. Anną Marią Wolf i starszą od niej p. Gabrielą Seebauer,   s. Olimpia Konopka z Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy,   towarzyszyła im jako przewodnik i tłumacz. Potomkinie rzeźbiarza przyjechały na głośną już wystawę do Muzeum Miejskiego Wrocławia, na której przecież nie mogło zabraknąć sycowskich arcydzieł! Była to jedyna w swoim rodzaju okazja do zaproszenia ich do naszego miasta, które może poszczycić się, przypomnijmy jeszcze raz,   wyjątkowymi dziełami ich dziadka – ołtarzem głównym, Pietą, św. Antonim i św. Franciszkiem, jak również pochodzącą stąd tablicą pamiatkową Bedy Hahna. Możliwość zwiedzenia i obejrzenia tych dzieł w naturalnej scenerii , tam gdzie znajdują się one od początku, była dla obydwu pań w słusznym wieku - wielkim przeżyciem!
 
 
 
 
 
Z udzielającym się obserwatorom wzruszeniem, stanęły przed sycowskim ołtarzem głównym i pozostałymi kompozycjami wrocławskiego artysty. Jakże dojmująca musiała być świadomość, że oto stoją przed nieznanymi sobie do tej pory wspaniałymi dziełami swego dziadka. Sycowskie wątki w twórczości Bruno Tschötschela były w ogóle dla nich wielkim zaskoczeniem i objawieniem. Nawet mroźny, styczniowy dzień nie mógł obniżyć temperatury tych uczuć i doznań!. W peregrynacji po ziemi sycowskiej nie mogło rzecz jasna zabraknąć także wizyty w naszym kościółku p.w. św. Marka.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
W drodze , mimo niekorzystnej aury i zasp – krótki przystanek przed jedną ze stacji Drogi Krzyżowej – dzieła ich przodka, podobnie jak i na cmentarzu krzyżokapliczką w stylu cieplickim – grób proboszcza Bedy Hahna. Wracamy do Sycowa ; na zakończenie obiad w restauracji Parkowa. No i oczywiście długa rozmowa – przecież tyle tematów do poruszenia…!    Nie trzeba tu specjalnie chyba dodawać, że spotkanie z pp. Anną Marią Wolf i jej mężem Ottem, z p. Gabrielą Seebauer i z s. Olimpią Konopką było także i dla nas doniosłym wydarzeniem, które zostawia w człowieku trwały ślad!
 
 
 

 
Czekamy na ponowne Ich odwiedziny latem. 
 
Serdecznie dziękujemy s. Olimpii Konopce (współautorka katalogu do wystawy) z klasztoru w Trzebnicy oraz 
p. Alojzemu Dawidowi z Nowego Dworu za pomoc w organizacji pobytu dostojnych gości w naszym mieście.
 
 
Stanisław Kozłowski,
Renata Wojciechowska