Aleksandra Hołubecka-Zielnica
Towarzystwo Świętego Marka
Dmowski – sycowska konferencja w CK
Bardzo żałuję, iż nie mogłam uczestniczyć w konferencji poświęconej Romanowi Dmowskiemu w sycowskim Centrum Kultury. O burzliwym przebiegu owej konferencji (5 listopada) dowiedziałam się z artykułów na portalu internetowym i artykułów B. Samulskiej. I o zgrozo! Tym razem powiało naprawdę i faszyzmem, i bolszewizmem! Zszokowały mnie tytuły, niczym wyroki wydane przez organ opiniotwórczy „Najwyższego Sądu” Gazety Sycowskiej: „Towarzystwo Św. Marka podpisało się pod nacjonalizmem ONR”, tudzież Towarzystwo dzieli ludzi no i ten drastyczny : Powiało nacjonalizmem i faszyzmem. Jako współzałożycielka TŚM i była redaktorka Gazety Sycowskiej odebrałam to jednoznacznie - atak na zamówienie! No i „gazetowa maczuga” uderzyła w Towarzystwo, ale najgroźniejsza część obucha dosięgła prezesa - pana Stanisława Kozłowskiego. Prześledziłam tekst. Niestety, nie znalazłam ani jednego słowa uznania dla organizatorów konferencji poświęconej Romanowi Dmowskiemu – polskiemu wybitnemu politykowi i dyplomacie – współtwórcy Odrodzonej Rzeczpospolitej, który szczególnie zabiegał w Wersalu o włączenie w granice państwa polskiego Śląska Górnego i Średniego, a zwłaszcza jego trzech powiatów – sycowskiego, namysłowskiego i milickiego. Nie znalazłam tu żadnych odniesień do merytorycznej treści konferencji. Można by odnieść wrażenie, jej właściwym bohaterem był niejako p. M. Bachryj (z Gwiazdą Dawida na piersi), którego wypowiedź autorka artykułu mocno uwypukliła, czyniąc z niej główny temat. Jednocześnie podpisała się tym samym pod awanturniczą wypowiedzią M. Bachryja operującemu w odniesieniu do Dmowskiego mało oryginalnymi, wyświechtanymi frazesami – zarzutami z czarnopijarowego rezerwuaru, dawno już zweryfikowanymi przez Historię. Otóż być może narażę się na frontalny atak i etykietę faszystki ze strony B.Samulskiej i M. Bachryja, ale zupełnie się z nimi nie zgadzam w ocenie ani samego Romana Dmowskiego, ani w ocenie konferencji , ani w ocenie organizatorów konferencji. A co do ONR - działalność tego stowarzyszenia jest całkowicie legalna i sądownie dozwolona. A więc tak samo jak i inne organizacje, także i ONR ma te same prawa, w tym także do organizowania konferencji.
Wybrany przez sycowskiego studenta, Damiana Olszewskiego, temat „Roman Dmowski – ojciec niepodległej Polski, architekt idei narodowej”, wsparło TŚM i złożyło wniosek, zgodnie z supozycją samego burmistrza Sycowa p. S. Kapicy, o dotację na listopadową konferencję, choć TŚM nie musiało ani specjalnie zabiegało o to. Uznaliśmy jednak, że warto, bo temat ten wpisuje się jak najbardziej w cykl programu edukacyjnego dla uczniów i nauczycieli, by w porę przygotować się jak najrzetelniej do obchodów setnej rocznicy powstania Niepodległej RP. Spośród wielu wątków sprzed blisko stu laty pragnęliśmy na początek podkreślić znaczącą rolę Dmowskiego w zabiegach przy wytyczaniu zachodniej granicy Polski, w tym na ziemi sycowskiej. Ale akurat to umknęło z pola widzenia pani redaktor. Uwagę Czytelnika przykuć natomiast miał (wytłuszczony) śródtytuł w formie retorycznego pytania: Towarzystwo Świętego Marka i pracownicy sycowskiej oświaty popierają faszyzujący ONR? Nic dodać, nic ująć!
Choć to pytanie retoryczne, odpowiadam: faszystów - nazistów nigdy nie popierało i nie popiera moje Towarzystwo. Zawsze ofiarnie i bezinteresownie w czasach komuny całymi dziesięcioleciami służyliśmy idei wolnej Polski, wiążąc się na dobre i złe z demokratyczna opozycją, narażając często życie i swoje zdrowie. Służyć będziemy tym, którzy chcą zgłębić lub wnieść swój dorobek do lepszego poznania historii swej Małej Ojczyzny. Chcę się też odnieść do przytoczonej wypowiedzi pana Macieja B.-K., iż Dmowski, rzekomo szczególnie pod koniec życia, wypisywał antysemickie artykuły. Tak, pisał, bo znał realia naszej wspólnej historii i stracił zaufanie do pewnych wpływowych kręgów mniejszości etnicznej! Ale to nie zmienia faktu, był On współtwórcą Odrodzonej II RP. I tego faktu nie zmienią ani nie naruszą wskazane, zgodnie z prawdą , niekoniecznie najchlubniejsze wątki jego pism. Nie zmienią tego też komentarze dr. Bachryja i B. Samulskiej.
Dziękuję więc wszystkim organizatorom, głównie panu Damianowi Olszewskiemu oraz Towarzystwu w. Marka w Sycowie - za podjęcie próby wartościowej konferencji, dzięki której moja ukochana ponad wszystko ziemia sycowska wpisuje się w nurt debaty o narodowych bohaterach i dziejach Ojczyzny. Cieszy mnie liczny udział młodzieży – młodych sycowian, którzy może będą lepiej pamiętać o tych burzliwych wydarzeniach. Być może znajdą dla siebie wzorce - jak kochać Polskę i jak dokonywać niełatwych wyborów, gdy zajdzie taka potrzeba…
Na koniec dodam jeszcze małą dygresję. Otóż biografowie Marcina Lutra wspominają, iż ten pod koniec życia pisał antysemickie paszkwile. Dlaczego? A może o odpowiedź , z taką samą determinacją i niezłomnością pokuszą się : M. Bachryj i B. Samulska ? Może zechcą wobec tego także odnieść się do tych gorszących wątków w jego pismach. Jest okazja - zbliżająca się rocznica: 500-lecie wywieszenia 95 tez przez doktora Marcina Lutra...