_{TOWARZYSTWO  ŚWIĘTEGO  MARKA  W  SYCOWIE}

Czar nocy letniej w... Błotniku pod Sycowem!

Grupa sycowian w Noc Świętojańską miała okazję uczestniczyć w niepowtarzalnym wydarzeniu, jakim była Sobótka ze Świętym Markiem , która odbyła się z 23 na 24 czerwca w podsycowskim Błotniku. Jak zwykle, tę profesjonalną i pełną czerwcowego powabu imprezę zorganizowały dwie niestrudzone Panie z Towarzystwa Świętego Marka – Bogusława Kornatko i Renata Wojciechowska.

W programie pysznej zabawy inspirowanej duchem i poezją staropolską nie mogło zabraknąć męskich wyznań miłosnych do swych wybranek , poszukiwania kwiatu paproci, recytacji z podziałem na role Pieśni świętojańskiej o Sobótce, tudzież palonych w ognisku zwyczajowych ziół: bylicy , dziurawca, rumianku i mięty.

Nad całością unosiło się przesłanie Jana Kochanowskiego: „ Nie znoście tych zwyczajów! Co nas z wieków doszło i wiekiem się stało, trzeba, by w wiek poszło” . Przybrane stosownie do okoliczności , wiotkie i eteryczne bogdanki w towarzystwie swych dziarskich kawalerów udały się wesołym korowodem przez wieś, ku brzegom miejscowego ruczaju, by wodnej toni powierzyć swe panieńskie i niepanieńskie marzenia ukryte w kwietnych wiankach, z których jeden piękniejszy i oryginalniejszy od drugiego! Oczywiste jest , że temu radosnemu przemarszowi "jak za dawnych lat," towarzyszyły dźwięki tęsknej harmonii…

I jakżeż tu nie mieć afirmacji i podziwu dla subtelnej istoty rodzaju żeńskiego?! Jak słusznie zresztą zauważył jeden z balowiczów płci męskiej : „Z punktu widzenia spraw damsko - męskich, Walentynki przy naszej Sobótce - wysiadają !” Wielu wspominało potem z rozrzewnieniem, że przypomniały im się czasy, gdy każda okazja była dobra do zabawy, do radosnego spotkania z przyjaciółmi na tle zielonej, życiodajnej przyrody. Coś się zmieniło na świecie i to chyba na niekorzyść - nieprawdaż?!

W śpiewanym repertuarze nie mogło zabraknąć takich utworów jak: Hej Sobótka , hej!, W zielonym gaju, Kukułeczka kuka, Wiła wianki , Kwiat jednej nocy, Kwiat paproci, czy Królowa Jaśminowa K.I. Gałczyńskiego i innych. Tę czarowną , niepowtarzalnie jaśminową i Świętojańską Noc wspominać będziemy cały rok, aż do kolejnej Sobótki – hej!